środa, 21 stycznia 2015

O SYMBOLACH

Symbol to najważniejszy środek wyrazu prawd masońskich (w masonerii "wszystko jest symbolem"). Symbol to język masonerii, "wartość symbolu dla wolnomularstwa polega na tym, że ono musi być przez braci nie tylko rozumowo poznane, lecz doznane, przeżyte. Bez tego będzie masoneria pustą lub niemądrą igraszką, powstałą na gruncie czczej formalistyki lub suchą, bezduszną teorią. Gdyby symbole straciły swą wartość życiową, winny być usunięte: na razie jednak wolnomularstwo całego świata wypowiada przez nie swą istotę i swe cele" (Karol Serini, Symbol w wolnomularstwie, 1933).

________________
Masońska symbolika słońca


Całkiem niedawno wygłosiłem deskę na temat głównych symboli masońskich – cyrkla i węgielnicy. Poza nimi istnieje jeszcze wiele innych symboli bezpośredni odnoszących się do sztuki budowlanej. Ja jednak chciałbym rozpocząć cykl od innego ważnego symbolu, który choć nie ma w sposób bezpośredni wiele wspólnego z budowaniem, to nieodłącznie od wielu wieków towarzyszy naszym pracom. Chodzi o Słońce, które również wynoszone było na piedestał przez przedstawicieli wielu wcześniejszych, wysoko rozwiniętych cywilizacji.

W starożytności Słońce było otaczanym wielką czcią przedmiotem kultu. Stanowiło ono bóstwo i to bóstwo bardzo powszechne, uznawane przez wiele kultur na różnych miejscach ziemi. Najsilniejszy kult boga Słońca miał miejsce wśród plemion indiańskich zamieszkujących obszary Ameryki, a zwłaszcza tereny obecnego Meksyku i Peru. Nie mniejszą rolę odgrywało w Azji Zachodniej, a także w starożytnym Egipcie, którego kultura do dziś fascynuje i spędza sen z powiek wielu naukowców, podróżników, hobbystów czy poszukiwaczy sensacji. Słońce w tych kulturach odgrywało istotną rolę w obliczaniu czasu; w zasadzie zajęło ono miejsce dawnego boga niebios. W samym Egipcie było najwyższym bogiem, któremu nadano imię Ra, a w późniejszym czasie łączono różne jego odmiany (Re, Amon-Re, Amon-Ra itp.). Warto wspomnieć, że w czasach reformy religijnej Amenchotepa IV zwanego też Echnatonem wprowadzono jako najważniejszy kult tarczy słonecznej – jedynego Boga, którego pośrednikiem dla ludzi miał być faraon.

Często jednak Słońce traktowano jako bóstwo niższe, podporządkowane wyższym bogom niebios. Uważano je bardziej za wyraz ich woli, przejawiający się jako objawienie boskości na niebie, albo nawet symbol synostwa bożego. Ślady takiej tradycji spotykamy zwłaszcza w Indiach (bóg Suria), w Grecji (bóg Helios), w Sumerze i Babilonii, a także w Chaldei. Ciekawostką jest fakt, że w mitologii skandynawskiej Słońce występuje jako czołowy atrybut Odyna – jego oko opatrznościowe. Nieco inaczej przestawia się jego pozycja w przypadku religii monoteistycznych. U Żydów istniał taki kult, ale miał znaczenie raczej marginalne i został usunięty z praktyk świątynnych podczas reformy religijnej Jozjasza. Słońce odegrało olbrzymią rolę w systemie religijnym Persów, zwłaszcza w formie kultu boga Mitry, który zaczął powoli zanikać na skutek ukształtowania się religii zoroastryzmu, a następnie odżył ponownie, gdy jego doktryna i rytuały zostały przeniesione przez rzymskie legiony do Europy, a centralną postać kultu obdarzono określeniem „Sol Invictus” (Niezwyciężone Słońce). Wczesny kościół chrześcijański starał się przyhamować popularność konkurencyjnej, a zarazem bardzo podobnej religii. Rezultatem tych dążeń – na co wielu antymasonów powinno zwrócić szczególną uwagę i dokładnie zapoznać się z tematem, zanim ośmieszy się absurdalnością wysuwanych stwierdzeń – było określenie Chrystusa mianem Słońca. W późniejszym czasie nawet 25 grudzień, dzień narodzin Mitry, został ogłoszony świętem Bożego Narodzenia, zaś Zmartwychwstanie przypadło na okres odradzania się wschodzącego Słońca - w niedzielę, w dniu Heliosa i Mitry. Warto dodać, że szczególną rolę przypisał Słońcu hermetyzm, będący syntezą niektórych wierzeń grecko–egipskich. Nie było ono w tym układzie bóstwem, ale ważnym źródłem mocy mistyczno–magicznej.

Ale dlaczego słońce stało się tak ważnym atrybutem zdobiącym ściany masońskich świątyń? Owszem, wolnomularstwo w swoim czasie przejęło bogatą symbolikę bractwa różokrzyżowców, których hermetyczno–alchemiczna powłoka nie mogła ominąć tej najważniejszej gwiazdy naszego układu planetarnego. Na marginesie warto wspomnieć, że alchemicy i astrologowie de facto sprowadzili Słońce do roli planety, przypisując mu atrybuty męskości, władzy i wyższej świadomości. Dowodzili, że Słońce w sposób ukryty wpływa na serce, głowę, cały mózg, prawą stronę ciała oraz środkowe palce obydwu rąk.

Jednak z pewnością coś jeszcze ważnego o tym zadecydowało. Zauważmy, że w większości przypadków Słońce ma jednoznacznie pozytywny wymiar. To główny symbol nieskończoności, nieba i nowego początku. Wyraża najwyższy ideał. Jednak tym, co szczególnie przykuwa moją uwagę jest światło, a raczej źródło, z którego powstaje. Kiedy Słońce świeci – jest światło, kiedy zanika – ciemność opanowuje materię. Światło odgrywa bardzo ważną rolę w masonerii. Słońce - oczywiście tylko symbolicznie, bowiem nie jest ono żadnym zdefiniowanym dogmatami bóstwem - wyraża owo światło. Kojarzy się z nagłym oświeceniem, pełnią życia, radością, szczęściem i powodzeniem. O człowieku radosnym mówimy, że posiada atrybuty Słońca – jest rozpromieniony albo po prostu ma „słońce w sercu”. Również w codziennym życiu lubimy używać nazwy naszej gwiazdy jako komplementu wobec drugiej osoby. Mówimy często zdrobniale: „słoneczko lub słonko moje”, gdy chcemy w ten sposób wyrazić komuś miłość lub sympatię. Pamiętajmy też, że jako wolnomularze aż nadto cenimy sobie wolność. A czyż nie jest symbolem wolności słońce, do którego rano codziennie modlą się w powietrzu chrabąszcze i jętki i które stale swoimi promieniami oświetla ziemię, czyniąc życie weselszym i jaśniejszym, jeśli tylko potrafimy to dostrzec? Już wielki poeta Adam Mickiewicz w swych poematach swobodę ze Słońcem kojarzy. Korzystając z prawa wolności staramy się jednak przestrzegać granic, które wyznacza obecne w ludziach uniwersalne prawo etyczne. Ale i na tym polu naszemu symbolowi przypisana została ważna rola - rola bezstronnego sędziego, opiekuńczego ojca, strażnika dyscypliny i moralności. Czyż nie są to też cechy, które i my powinniśmy posiadać?

Uważam, że Słońce na ścianie naszej świątyni ma przede wszystkim przypominać nam, że cokolwiek mówimy, czynimy, działamy, ma to mieć wymiar światły. Popatrzmy jeszcze raz na rytuał – kiedy wchodzimy do świątyni, zapalone zostaje podświetlenie słońca, a gdy wychodzimy – gaśnie ono z powrotem. Co to oznacza? Prawdopodobnie w zależności, jak spojrzymy na cały ceremoniał. Jeżeliby przyjąć, że świątynia jest człowiekiem, to łatwo zauważymy, że Słońce symbolizuje duchowe światło, które oświetla wnętrze ludzkiej osobowości – psychiczne i fizyczne. Cały porządek prac lożowych wyraża porządek procesów ludzkich. Duch i psychika – jednostkowa czy zbiorowa, która pogrąża się w ciemnościach – wyraża chaos, który panuje w świecie profańskim. Odbiciem symbolicznym takiego stanu mogą być czarne plamy na słońcu, których coraz większa liczba powoduje, że gwiazda ta zamiera i nie jest w stanie świecić więcej. Jeśli działamy w ludzkiej zbiorowości, to Słońce ma nam przypominać o blasku niewidzialnej loży masońskiej, której zasady są uniwersalne i które powinniśmy wprowadzać w życie w każdym miejscu we Wszechświecie. Wejście do loży i zapalenie słońca, to narodziny naszych oświeconych myśli, słów i czynów – trzech promieni słońca wyrażających dobro, które kolejno przyjmują formy zajmujących miejsca braci masonów – od ucznia do mistrza i których jedność oraz harmonię symbolizuje Czcigodny. Wyjście i zgaszenie podświetlenia oznacza spoczynek, kres cyklu wędrówki, zachód słońca i starość, która ponownie odradza się w młodość na następnym posiedzeniu. Słońce również ma swój cykl: nie świeci cały czas i nie tylko z powodu, że u zwykłego śmiertelnika przez dłuższy czas nadmiar jego promieni wywołałby szaleństwo, ale przede wszystkim dlatego, że gdyby tak było, wszystko by uschło. Co nie oznacza, że światłość jego zupełnie w tej fazie zanika – wprost przeciwnie, znajduje swe odbicie w Księżycu.

W każdym razie każdy z nas, kto siedząc na posiedzeniu loży (i nie tylko!) obserwuje Słońce, powinien zastanowić się – co ma z tego ważnego symbolu wynieść? Racjonalista może skojarzyć Słońce z geniuszem ludzkiego, twórczego rozumu, którego pomysłowość jest nieograniczona w ciągłym rozwiązywaniu trapiących świat materialny problemów. Działacz charytatywny mógłby dostrzec w nim radość, którą będzie starał się zaszczepić tym, którym od serca pomaga. Człowiek wierzący może widzieć w nim boski twór, który będzie mu przypominał o istnieniu Najwyższego Boga – Stworzyciela świata, zaś zatopiony w naukach ezoterycznych mistyk będzie wchłaniał w swą duszę energię, która wypływa wedle jego odczucia z obecnej w przyrodzie życiodajnej siły Słońca. Podobnych przykładów można mnożyć setki. Każdy ma różne odczucia, różne gusta i różne dążenia, ale symbolika, którą używa masoneria ma za zadanie łączyć, a nie dzielić! Słońce wyraża różnorodność w całej okazałości i jako symbol obecne jest niemal w każdej kulturze ludzkości. Dlaczego też z pewnością pozytywny uniwersalizm i światłość jego przesłania zadecydowały o tym, że znalazło ono swoje miejsce w świątyniach lóż wolnomularskich.





Przykłady symboliki tajnych towarzystw

Przedstawia niedokończoną piramidę składającą sie z 13 wartsw z Wszystkowidzącym Okiem oprawionym w  trójkąt. Na pierwszej warstwie znajduje się wyrażony w cyfrach rzymskich napis MDCCLXXVI oznaczający liczbę 1776. Dewiza-program-plan "Novus Ordo Seclorum" (Nowy Porządek Wieków)  znajdujący się na Wielkiej Pieczęci Stanów Zjednoczonych był już znany Iluminatom ,  bowiem używał jej Adam Weishaupt , gdy 1 maja 1776 roku ogłosił założenie swojego Zakonu masońskiego. 20 czerwca 1782 roku Kongres zatwierdził powyższy emblemat  jako odwrotną stronę Wielkiej Pieczęci Stanów Zjednoczonych. W wyniku decyzji podjętej przez prezydenta F.D. Roosevelta począwszy od 1935 roku pojawiła się ona także na banknocie jednodolarowym. 
Oko w trójkącie symbolizuje na płaszczyźnie duchowej lub boskiej Wielkiego Architekta Wrzechświata. Wedle niektórych symbol Wszystkowidzącego Oka nawiązuje do egipskiego hieroglifu "złego oka", przedstawiającego  Ozyrysa, który  był  bogiem  świata podziemnego i księciem zmarłych, będąc jednocześnie postrzeganym jako naczelny bóg zła. Warto nadmienić, że w okultyźmie  Ozyrys i Horus (syn Ozyrysa) są to również imiona odnoszące się do samego Szatana . I tak na przykład zdaniem  Williama J.Schoebelena znak "złego oka" jest uważany "przez wszystkich satanistów za symbol Lucyfera"  (LINK ). "Oko Ozyrysa" (zwane też "Okiem Horusa")  zostało  przyjęte także przez masonerię jako jeden z jej najważniejszych symboli. Niektórzy interpretują emblemat Wszystkowidzącego Oka także jako symbol ustawicznej kontroli Iluminatów nad ich "wielkim dziełem" czyli budową, opartego na lucyferianiźmie,  Nowego Porządku Świata. Warto wspomnieć, że nie kto inny jak Adam Weishaupt - założyciel Zakonu Iluminatów -  nazwał ten symbol "insynuacyjnym braterstwem" lub "szatańskim okiem" , które spogląda w dół i kontroluje społeczeństwo ([6] str. 34).


Angielski satanista Aleister Crowley, nazywający siebie "Antychrystem", "Wielką Bestią" i "Panem Nowego Eonu" w trójkątnej czapce z Wszystkowidzącym Okiem, które symbolizowało "wiedzę" i "moc" odnoszącą się do staroegipskiego boga Horusa. W okultyźmie Horus  jest jednym z imion odnoszących się do samego Szatana. Crowley był także założycielem swojego magicznego zakonu "Argentium Astrum" ("Srebrna Gwiazda"). 
Okładka  czasopisma "EQUINOX" z 1909 roku (dosłownie nazwa ta oznacza "Równonoc") - organu prasowego zakonu "Argentium Astrum" założonego przez angielskiego satanistę Aleistera Crowleya. Nazwa "Equinox" była prawdopodobnie nawiązaniem do odprawionej w 1904 roku  w Kairze przez Crowleya ceremonii magicznej , która jego zdaniem " ...  wywołała bóle porodowe nowego eonu nazwanego mianem równonocy bogów" ([4] - str. 55). W Gnozie i Kabale pod pojęciem "eonu" rozumiano istotę wyższą, pośredniczącą między stworzycielem a stworzeniem. Tutaj również na czołowym miejscu jest eksponowany symbol Wszystkowidzącego Oka oprawionego w trójkąt.
/ źródło: Terry Melanson - LINK  /


Godło i flaga Samoa Zachodniego, państwa w Oceanii, które dopiero od 1962 roku jest niepodległe. Tutaj także widoczna jest obecność charakterystycznej symboliki, miedzy innymi w postaci białych gwiazd pięcioramiennych  oraz tzw. "krzyża słonecznego". Jak widać mimo dużej odległości geograficznej i czasowej  pewne idee pozostają takie same. Główny architekt i ideolog zjednoczonej Europy  Richard Coudenhove-Kalergi w swojej książce-manifeście "Pan-Europa" wydanej w Wiedniu w 1923 roku proponował by znakiem Paneuropy był czerwony krzyż na złotym słońcu, jako symbol "ludzkości i rozumu". Jak pisał on wtedy:  "Znakiem, w którym zjednoczą się paneuropejczycy wszystkich państw jest krzyż słoneczny: czerwony krzyż na złotym słońcu, symbol ludzkości i rozumu. Ta flaga miłości i ducha powinna kiedyś powiewać od Portugalii po Polskę nad jednym mocarstwem światowym pokoju i wolności."  Zbliżony symbol został zaproponowany przez Wielki Wschód Francji dla Ligi Narodów w projekcie tej instytucji z 1917 roku. Nie powinno to specjalnie dziwić bo słońce stanowi jeden z głównych motywów symboliki wolnomularskiej, a sam Coudenhove-Kalergi był członkiem wiedeńskiej loży "Humanitas"   ( [7] str. 83). 


 Astrologiczny symbol Słońca - był on używany  między innymi  w tajnej korespondencji prowadzonej przez Iluminatów  Weishaupta na oznaczenie słów "iluminizm", "iluminowany" itp. 


Wielki kabalistyczny heksagram - obraz "świata ubóstwionego". 
Heksagram, zwany także "Pieczęcią Salomona", był używany już w starożytnych religiach jako symbol bóstw: Molocha i Astoretha, jak również jako znak Saturna , planety ważnej w okultyzmie i  Kabale. Bywa też on interpretowany jako symbol równowagi dobra i zła oraz równowagi między duchem a materią. W okultyźmie i czarnej magii symbolu  heksagramu  używano do wzywania i odpędzania demonów oraz do nakładania  klątw i  zaklęć na określone ofiary. Również w  Kabale sześcioramienna gwiazda  stała się jednym z najważniejszych magicznych symboli. Czerwony heksagram był także używany jako  znak bankierskiej rodziny Rothschildów, potem sześcioramienną gwiazdę jako swój symbol przejęli także syjoniści ( [5] str. 61).
Reprodukowany  powyżej obrazek  jest wariantem heksagramu, jaki zamieścił w XIX wieku w swoim dziele "Dogmaty i rytuały wysokiej magii" ("Dogme et rituel de la Haute Magie") znany  okultysta i kabalista Eliphas Levi (ex-ksiądz Ludwik Constant), który z kolei zaczerpnął ów symbol ze starych manuskryptów. Levi należał  do grupy wysoko wtajemniczonych "mistrzów", którzy pod pozorem propagowania poprzez różne tajne towarzystwa tzw. "chrześcijańskiej magii", usiłowali podsunąć Kabałę Kościołowi. Co więcej jego zdaniem sama masoneria to w istocie "wielkie stowarzyszenie kabalistyczne ... ,  co pojawia się niespodziewanie w dziejach świata w chwili, kiedy protest przeciwko Kościołowi rozczłonkował był jedność chrześcijańską" ([3] str. 40). Przedstawiony na rysunku heksagram  występuje także pod nazwą  MAKROPROZOPUS i MIKROPROZOPUS ("wielki i mały świat") Kabały. Poniżej przedstawiono w obszernych fragmentach wyjaśnienie jego symboliki, które  podaje  Pierre Virion ([2] str. 157): 
1. Wąż trzymający w pysku swój własny ogon i oplatający heksagram jest symbolem wysokiego wtajemniczenia okultystycznego. Wyobraża on uniwersalność wiedzy tajemnej i potęgę magów panującą nad światem.
2. Dewiza "Quos superius macroprosopus, suit quod inferius microprosopus" jest prastarą formułą wiedzy hermetycznej. Znaczy "To co jest na górze , jest jak to co jest na dole" (i przeciwnie). Należy w niej widzieć przede wszystkim błędną analogię, która uważa świat widzialny za odbicie niewidzialnego świata wyższego, którego jest repliką. Iluminizm i teogonia sekt masońskich prowadzą tą drogą do odwrócenia prawd objawienia, a co za tym idzie - teologii katolickiej. Mikroprozopus (wyższy) przybrany w papieską tiarę jest więc Człowiekiem-Archetypem, idealnym, boskim Adamem-Kadmonem Kabały. Mikroprozopus (niższy) jest to Mag, istota "nadludzka" tu na ziemi; "wiedza tajemna czyni z niego jedną z tych nieprawadopodobnych istot, które z człowieczeństwa  zachowują właściwie tylko wygląd zewnętrzny, ale których wyzwolony umysł wznosi się na niesłychane wyżyny, gdzie człowiek przemienia się w półboga."  Jest to również formuła odrodzenia, regeneracji (czy reintegracji) człowieka przy pomocy "wielkiego dzieła" hermetyzmu, wiedzy tajemnej, która z człowieka (niższego) czyni boga (wyższego).
3. Z dwóch trójkątów ten, którego wierzchołek zwrócony jest ku dołowi, przedstawia zstępowanie pierwiastka boskiego - Ducha - w materię. Trójkąt, którego wierzchołek  zwrócony jest ku górze  przedstawia wszystko, co ponownie wstępuje ku "Duchowi" (...)
Heksagram jest więc doskonałym  obrazem "świata ubóstwionego" , a w odniesieniu do człowieka jest dokładnym odzwierciedleniem słów z Księgi Rodzaju: "Eritis sicut dii" ("Będziecie jako bogowie")


Pentagram , pentagrammon (gr. penta -pięć, gramma - litera, znak), pięciokąt foremny gwiaździsty lub gwiazda pięcioramienna ([8] str. 95)  - jest ważnym symbolem magiczno-okultystycznym, a także satanistycznym. W XIX wieku znany  okultysta i kabalista Eliphas Levi (ex-ksiądz Ludwik Constant), wprowadził podział pentagramów na "dobre" i "złe". Pierwszy z nich (rysunek z lewej) posiada jeden wierzchołek skierowany ku górze i jest często przedstawiany z wpisanym w siebie wizerunkiem człowieka. Pentagram ten jest jednym z ważniejszych symboli masonerii i bywa interpretowany jako symbol człowieka (ADAM-EVE) , będącego w drodze do "odrodzenia" i "ubóstwienia" -  jest to więc symbol pogańskiego humanizmu inicjatycznego. W niektórych przypadkach znak ten jest  także uznawany jako symbol "dobrego" Lucyfera.  Z kolei odwrócony pentagram z dwoma wierzchołkami skierowanym ku górze (rysunek z prawej) jest uważany za symbol "złego" Szatana (SAMAEL-LILITH), przedstawionego w  postaci tzw. "kozła z Mendes" (Baphometa). LILITH – "w tradycji talmudycznej i folklorze żydowskim demon (...) zagrażający zwłaszcza dzieciom i kobietom w ciąży. (...) Wg legendy hebrajskiej była pierwszą żoną Adama, ale tak samowolną i złośliwą, że Adam nie mógł z nią wytrzymać (...).” [9] str. 599).SAMAEL W tradycji żydowskiej   to anioł śmierci, zarządzający „Siódmym Niebem”, jeden z siedmiu wysłanników Boga na świecie, któremu służy dwa miliony aniołów, on miał kusić Ewę w raju jako wąż. Według tradycji chrześcijańskiej upadły anioł, wypędzony z nieba za sprzeciwienie się Bogu. Przejściecie z jednej formy pentagramu w drugą można uzyskać poprzez jego obrót o 33 stopnie, zaś liczba 33 ma podstawowe znaczenie w symbolice masońskiej - między innymi wiąże się ona z ilością stopni wtajemniczenia w niektórych obrządkach masońskich. Pentagram wykorzystywany był i jest w symbolice masonerii okultystycznej, magii ceremonialnej i kabalistyce oraz jako symbol komunizmu - znak gwiazdy pięcioramiennej został przedłożony bolszewikom przez Leivę  Trockiego-Bronsteina, członka loży masońskiej Wielki Wschód, który zdawał sobie sprawę z jej ezoterycznego sensu.( [8] str. 96).


Baphomet to imię antychrześcijańskiego bóstwa , któremu cześć mieli oddawać templariusze. Jak podaje ks. prof. A.Zwoliński:  "Baphomet" to akrostych, czytany wspak (według kryptografii Kabały) - "Temophab", znaczy:  "Templi omnium hominum pacis  abbis"  tj.  "opat świątyni pokoju wszechludzkości."  Baphomet jest przedstawiany jako kozioł z wielkimi rogami, z kobiecą piersią, ze skrzyżowanymi kopytami, siedzący na ujarzmionym globie. Na łbie ma pentagrammę (gwiazdę pięcioramienną), u pleców zaś skrzydła. Jego prawa ręka z napisem "Solve" ("rozwiąż") i złożonymi na krzyż palcami, jest wyciągnięta ku znajdującemu się u góry półksiężycowi. Lewa ręka z napisem "Coagula" ("zwiąż"), również ze skrzyżowanymi palcami, wyciągnięta jest do półksiężyca na dole. Na pokrytym  łuską brzuchu ma kaduceusz Hermesa (pospolity znak sztuki lekarskiej), tutaj będący symbolem drzewa wiadomości dobrego i złego. Według podania masońskiego statua z wizerunkiem Baphometa została dana templariuszom przez samego "Wielkiego Budowniczego Świata". Od templariuszy miała ona przejść do socynianów, a potem do masonów  ([6] str. 12-13). 


Znak "Różanego Krzyża" stanowiący  godło Różokrzyżowców, symbolizuje także  ideologię oraz  "magiczną moc" tego tajnego stowarzyszenia.  Wedle jednego z poglądów Różokrzyżowcy pojawili się z początkiem XVII wieku dając początek wolnomularstwu. 
Powyższy znak nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem.  Jest to stary symbol mistyczny składający się z połączonych dwóch "Krzyży Różanych". Mały Krzyż Różany w środku reprezentuje człowieka, czyli mikrokosmos, stanowiąc jednocześnie centrum dużego krzyża symbolizującego makrokosmos. Na każdym z ramion krzyża oprócz symboli alchemicznych umieszczono również pentagram. Duża róża na środku krzyża  ma 22 płatki, co odpowiada 22 literom hebrajskiego alfabetu kabalistycznego. Zewnętrzny krąg reprezentuje 12 pojedynczych liter tego alfabetu, kolejny krąg 7 płatków symbolizuje 7 podwójnych liter. Wewnętrzny krąg trzech płatków odpowiada trzem literom macierzy - powietrzu, wodzie, ogniowi.  Ze środka krzyża  wybiegają cztery grupy trzech promieni symbolizujące boską światłość. Poniżej znajduje się heksagram, w środku którego umieszczono  symbol słońca, a wokół jego szpiców symbole sześciu ciał niebieskich: Księżyca, Wenus, Jowisza, Saturna, Marsa i Merkurego. Najniższa część najdłuższego ramienia krzyża jest podzielona dwoma przekątnymi na cztery części, które  mają kolory zgodne  z czterema barwami Malkutu - kabalistycznego "Drzewa Życia" ([5] - str. 221). Wedle kabalistycznej księgi Zohar (nazwa Zohar oznacza "Swiatło", "Blask") róża jest uważana także za symbol ludu izraelskiego.


Emblemat i dewiza "Międzynarodowego Towarzystwa Teozoficznego" ("Nie ma religii wyższej nad prawdę"). Zostało ono założone w 1875 roku w Nowym Jorku oficjalnie w celu "przybliżenia zachodniemu audytorium myśli indyjskiej ... jako alternatywy dla chrześcijaństwa" a mniej oficjalnie w celu stworzenia podwalin dla utworzenia jednej światowej religii. Tajemna doktryna teozofów czerpała w wielu starożytnych religii i filozofii, głównie z Kabały, uważając że  "kolejne wcielenia pozwalają osiągać coraz to wyższe formy doskonałości aż do uzyskania formy anioła" ([4] - str. 53). W symbolice emblematu Towarzystwa Teozoficznego (jak też w ich doktrynie) rzuca się w oczy  bezpośrednie nawiązanie  do  kabalistycznego heksagramu. 


Flagi Stanów Zjednoczonych Ameryki, Związku Sowieckiego i Unii Europejskiej zawierają taki sam  okultystyczny i wolnomularski symbol - gwiazdę pięcioramienną. (Patrz także - FLAGA, KULTURA I EKOLOGIA W U.E. ). 


Emblemat tajnego stowarzyszenia "Thule"   (1919 r),  założonego przez Rudolfa Glauera. Propagowano w nim różne doktryny ezoteryczne, które odegraly istotną rolę w rozwoju nazizmu.  Członkami tego stowarzyszenia mieli być  między innymi: Max Amman, Dietrich Eckart, Rudolf Hess, Adolf Hitler, Alfred Rosenberg. Umieszczona u góry emblematu swastyka - czyli równoramienny krzyż ze zgiętymi końcami - jest starohinduskim znakiem symbolizującym Słońce oraz siłę, światło i moc jakie się z nim wiążą  ([4] - str. 35).


Masońska "trójca"  - "wolność, równość, braterstwo", na tle wolnomularskich symboli.
Kątownica jest zwieńczona gwiazdę pięcioramienną  z literą "G" w środku , która wedle niektórych interpretacji ma symbolizować "wiedzę" (G=Gnosis).  


Ilustracja z V wieku przedstawiająca Św. Piotra ukrzyżowanego głową w dół.  Św. Piotr został ukrzyżowany w rzymskim ogrodzie cesarza Nerona w 67 roku po narodzeniu Chrystusa. Odwrócony krzyż , zwany krzyżem Nerona , został zaadoptowany w wiekach średnich przez satanistów jako jeden z ich symboli, a ostatnio także przez "bojowników o pokój" ( [1] str. 61) .
Szesnastowieczny wizerunek szatana posiada na nakryciu głowy pięcioramienną gwiazdę , a w oczach krzyże Nerona. Oba te symbole były używane podczas czarnych mszy odprawianych przez satanistów ( [1] str. 63) .
Z lewej strony - hitlerowski znaczek z odwróconym krzyżem Nerona i symbolem swastyki. Odwrócony krzyż Nerona był także umieszczany przez SS na zawiadomieniach o śmierci i na nagrobkach. Narodowi socjaliści tym znakiem nawiązywali do pogańskiej czarnej magii ( [1] str. 62). Z prawej -  krzyż Nerona zaadoptowany przez "pacyfistów" jako ich "znak rozpoznawczy". Wśród współczesnych grup okultystycznych oznacza upadek chrześcijaństwa - odwrócony krzyż z ramionami złamanymi ku dołowi.


Logo Zakonu Skull & Bones, założonego  w 1832 roku na Uniwersytecie Yale w USA przez  Williama H. Russela, i stanowiącego jedną z gałęzi Iluminatów. Członkiem tego tajnego stowarzyszenia, zrzeszającego  elitę (Establishment) Stanów Zjednoczonych, został między innymi były prezydent USA George Bush. Podobnego symbolu czaszki ze skrzyżowanymi piszczelami używali także hitlerowcy na czapkach niektórych swoich formacji (np. w  oddziałach "SS").


Źródła tekstu i ilustracji:
1.  R.Gładkowski - Myślącym pod rozwagę - Toronto 1984.
2.  P.Virion - "Misterium nieprawości" - Warszawa 1996.
3.  K.Morawski, W.Moszczyński - "Co to jest masoneria" - Poznań 1997.
4.  A.Zwoliński  - "Tajemne niemoce" - Warszawa 2001.
5.  H.Pająk - "Bestie końca czasu" - Lublin 2000.
6.  A.Zwoliński - "Wokół masonerii" - Kraków 1995.
7.  J.Chodorowski - "Osoba ludzka w doktrynie i praktyce europejskich wspólnot gospodarczych" - Poznań 1990.
8.  Encyklopedia Białych Plam,  tom XIV - Radom 2004.
9.  Wł. Kopaliński - "Sownik mitów i tradycji kultury" - Warszawa 1991.
źródło
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Magiczne symbole – węzeł celtycki


Węzeł celtycki, fot. Shutterstock
Węzeł celtycki, fot. Shutterstock
Węzeł celtycki symbolizuje doskonałość i nierozerwalną więź. Jej zawinięty kształt oznacza kręte ścieżki ludzkiego życia, a potrójne węzły wzmacniają miłość i przyjaźń. Symbol ten chroni przed oszczerstwem, złudzeniem, zniewoleniem i fałszem. Noszenie tego talizmanu wzmacnia miłość i emocje łączące dwoje ludzi. Wstęga w tym symbolu oznacza jedność świata, a więc to, ze człowiek jest nierozerwalną częścią większego systemu duchowego.

W religii chrześcijańskiej triquetra oznacza Trójcę Świętą.
Symbol ten jest też ważnym znakiem w religii wikańskiej (neopogańskiej wierze czarownic) obrazującym hasło: „Cokolwiek zrobisz, wróci to do Ciebie z potrójną siłą”.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
GŁOS W DYSKUSJI

Pierwszy dotyczy tzw. "Oka Boga" zgadza się jest to symbol uniwersalny, który w pewnym momęcie związał się z liturgiką chrześcijańską. Należy mieć jednak na względzie, że mniej więcej od drugiej połowy 1738 r., symbol ten zaczyna zanikać. Powyższe wiązało się z ogłoszeniem przez papieża Klemensa XII bulli „In eminenti apostolatus speculo”, potępiającego masonerię i zwiazki z nią. W tym czasie symbol oka opatrzności jest już praktycznie zawładnięty przez Loże masońskie, dlatego też Kościół Katolicki rezygnuje z tej ornamętyki. Zresztą wbrew pozorom niejednokrotnie są to nieco inne symbole np. zamknięte w trójkącie oko Horusa, otoczone przez płonące, splecione kręgi i znaki zodiaku, a wśród nich 33 srebrne gwiazdki (kościół w Drozdowie - 1875 r - linka do galerii poniżej). Drugi powód to szczególny rok 1820, w którym to kończą swą działalność nasze loże. Wiele jednak wskazuje na to, że kończą one swój żywot jedynie formalnie. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że organizacje te schodzą do podziemia. Miało to niechybnie związek z jawnym potępieniem masonerii przez papieża Piusa VII. Stąd też np. w Łomży w latach 30 XIX wieku, na cmętarzu będą pojawiać się nagrobki np. z symbolem VITRIOL' u, czy motylami szybującymi ku niebu.
Pozdrawiam!
http://www.muzeum-drozdowo.pl/index.php ... -drozdowie










Oko opatrzności (wszystkowidzące oko) – symbol oka otoczonego przez promienie światła lub glorii, zwykle zamknięte w trójkącie. Jest czasem interpretowane jako symbol oka Boga pilnującego ludzi . Jednak historia tego symbolu nie ma nic wspólnego z religią chrześcijańską, samo oko nawiązuje do symbolu „Oka Horusa”, egiskiego pogańskiego boga , a Masoneria szczególnie sobie upodobała ten symbol .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz